Mieszkała w pewnym
mieście rodzina ,która s pozoru wiodła szczęśliwe życie rodzice
mieli dobrze płatną prace dzieciom zapewniali edukacje i mnóstwo
zajęć poza lekcyjnych żeby nie mieli czasu myśleć o głupotach.
Syn
Tomek lat 13 nauka kl 1 gim
córka
Ola lat 11 nauka w kl 5
mama
Tamara lat 50 praca w gazecie
tata
Arek lat 56 mechanik
pewnego
dnia Ola idzie do mamy i pyta mamo możemy porozmawiać
- nie teraz córeczko muszę do kończyć tekst do pracy na jutro
- no ale mamo ja cie proszę o godzinkę rozmowy.
- Naprawdę nie mam czasu
- nie to nie idę do taty!
- Tato możemy porozmawiać?
- nie teraz córeczko jestem zmęczony po pracy przyjdź później
- nie to nie może czekać
- ale ja naprawdę nie mam siły teraz na żadne rozmowy!
Następnego
dnia rano po śniadaniu wszyscy wyszli z domu by rozpocząć
zwyczajny dzień pracy i nauki
Ola
tego dnia wróciła dużo wcześniej ze szkoły i nikogo nie było w
domu . Więc zamknęła się w łazience i wyjęła z plecaka
scyzoryk ,który zawsze nosi przy sobie
i
kiedy już miała sobie pod ciąć żyły. Nagle za sobą usłyszała
jakiś nie znany głos który mówił nie rób tego to nic ci nie da
tylko przysporzysz cierpień swoim bliskim.
A
z drugiej strony słyszała głos zrób to będzie ci lżej aż w
końcu
pomyślała Boże czy ja naprawdę jestem taka głupia żeby
zostawiać rodzinę tylko dlatego ,że się nie szczęśliwie
zakochałam?
I
wtedy znów odezwał się głos
nie
jest bardzo mądrą dziewczyna więc posłuchaj mnie i nie rób tego
i
kiedy właśnie kończyła rozmyślanie usłyszała dźwięk klucza w
zamku. Wiec zdążyła tylko powiedzieć dziękuje ci głosie za
uratowanie mi życia i wyszła zamykając drzwi
a
wy często macie takie myśli?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziekuje za wszyskie mile slowa ale konsukwna krytke:*