23 marca 2015

osoba stojaca za blogiem Blogging Boost Challenge

Jestem Karolina mam 24 lata od kiedy tylko sięgam pamięcią to intersowawala mnie polonistyka i pisanie powieści. Dlatego już w gimnazjum postanowiłam założyć swojego pierwszego bloga i tam zamieści swoje 1 opowiadanie ale jednak szybko okazało się to totalnym niewypałem więc szybko zniknęłam z blogosfery. Potem długo wahałam się czy znowu założyć bloga ale w końcu się zdecydowałam i teraz blog jest zarówno moja pasją jak i pracą za która nie oczekuje zapłaty najlepsza zapłatą jest każdy wasz komentarz który daje wiarę w to że to co robię ma sens tu macie moja powieści nad która teraz pracuje.Jest piękny zimowy dzień 1974 roku. To właśnie wtedy w głowie 17letniej Eli zaczęła rodzić się myśl o tym jak to jest być zakochaną. Kiedy siedziała u siebie w pokoju pogrążona w myślach nagle zadzwonił telefon, który brutalnie sprowadził ją na ziemie? Podeszła podniosła słuchawkę i bardzo niepewnym głosem powiedziała halo, kto mówi?
-Cześć Elu
- tu Hania
-cześć Haniu, co słychać?
- A Wszystko dobrze a u ciebie jak tam?
- A też dobrze siedzę i myślę.
-Nad czym? Zapytała nie pewnie Hania
- jak to jest być zakochaną!
- O to ci dopiero refleksyjny temat
Ha za śmiała się Hania
- co jest w tym śmiesznego? Zapytała wzburzona Ela
- nie nic przepraszam  speszyła się Hania
- wybaczam Haniu.
- Wiesz, co Elu ja właściwie dzwonie do Ciebie, bo mam propozycje
- jaką?  Z pytała z ciekawością Ela
- organizuje imprezę dziś wieczorem może wpadniesz?
- Chętnie
-w takim razie do zobaczenia wieczorem
- buziaczki pa.
Zaraz po skończonej rozmowie Ela zaczęła się szykować robić makijaż prasować sukienkę. Gdy właśnie  robiła przymiarki. Nagle usłyszała pukanie. Powiedziała proszę wejść  drzwi pokoju otworzyły się i weszła mama z uśmiechem na twarzy zapytała, dokąd się wybierasz córeczko?
- Idę do Hani na imprezę mamusiu
- o to miło, że nie raczyłaś mnie o tym po informować wcześniej powiedziała mama nieco wzburzonym głosem

- ależ mamusiu właśnie miała Ci powiedzieć, gdy tylko skończę się szykować próbowała usprawiedliwiać się Ela. Ale na nic to się zdało. Ponieważ to tylko bardziej rozgniewało mamę i bez słowa opuściła pokój córki. A Ela nie chcąc traci już więcej czasu zaraz po wyjściu mamy zabrała się za robienie makijażu. I już pół godziny później była gotowa do wyjścia. Szybko pożegnała się z mamą chwyciła torebkę i wyszła, ponieważ na dole czekała już na nią taksówka. Gdy tylko taksówkarz ujrzał Elę szybko wysiadł z samochodu by otworzyć jej drzwi ależ pan uprzejmy dziękuje panu bardzo
- nie ma, za co cała przyjemność po moje stronie. Dziewczyna nagle poczuła, że jej twarz oblewa rumieniec, więc postanowiła szybko wsiać do samochodu. No to, dokąd jedziemy moja panno? Zapytał kierowca. Ela podała adres i odjechali, gdy po 20 minutach dotarli na miejsce Ela poczuła, że w jej sercu zaczyna gości uczucie ulgi. Po czym sięgnęła do swojej torebki po portfel i podała kierowcy 20 zł wysiadając jeszcze raz podziękowała i posłała mu uśmiech. A Potem wbiegła po schodach prowadzący do mieszkania  Hani. Gdy stała już pod drzwiami nadusiła na dzwonek i cierpliwie czekała. Po chwili drzwi otworzyły się. Cześć Elu ślicznie
wyglądasz.·-Dziękuje Ty też Haniu dziękuje i zapraszam do

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziekuje za wszyskie mile slowa ale konsukwna krytke:*