Zacznijmy od tego, że jestem 29-letnią mieszkanką Gorzowa. Co mnie wyróżnia spośród mieszkańców to fakt, że poruszam się na wózku. Ale nie, nie myślcie sobie, że wózek zamknął mnie w domu. Wręcz przeciwnie. Od 5 lat wózek zastępuje mi nogi i dzięki niemu mogę doceniać jak piękny jest świat. Nieważne czy krocząc, czy jadąc, ważne jest to, żeby wędrować, bo życie jest jedną wielką wędrówką. Trzy tygodnie temu, dokładnie 2 lipca 2020 roku przypadała bardzo szczególna dla mojego miasta rocznica - były to 763 urodziny Gorzowa Wielkopolskiego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby rocznica urodzin nie zbiegła się z jednym z najważniejszych wydarzeń w moim mieście. Czekałam na to aż 29 lat. Wiecie o czym mówię? Tramwaje niskopodwoziowe to chyba marzenie każdego niepełnosprawnego człowieka poruszającego się wózkiem, z balkonikiem, czy też z kulami. Do tej pory po Gorzowie jeździły stare helmuty. To bardzo utrudniało poruszanie się komunikacją miejską osobom posiadającym ograniczenia ruchowe. Teraz tramwaj jest dla nas nadzieją, ponieważ są w naszym mieście dzielnice, do których nie dojedzie autobus. Jedynie tramwaj umożliwia nam dostanie się na przykład na Osiedle Słoneczne, czy ul. Gwiaździstą. Teraz gdy jakiś mieszkaniec Gorzowa mający trudność z poruszaniem się, potrzebuje pomocy przy korzystaniu ze środków komunikacji miejskiej, nie musi prosić osób trzecich o pomoc w dostaniu się do tramwaju, ponieważ wszystkie twisty posiadają wysuwany podest ułatwiający wejście osobie z ograniczeniami ruchowymi. Wielki szacunek dla pana prezydenta miasta Jacka Wójcickiego za to, że działa na rzecz niepełnosprawnych mieszkańców. Liczymy na więcej takich zmian, które ułatwiają nam poruszanie się po mieście i dają możliwość bardziej aktywnego życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziekuje za wszyskie mile slowa ale konsukwna krytke:*