Polskie społeczeństwo jest bardzo przeciwne związkom nieformalnym „na kocią łapę”. Niestety kiedy człowiek który jest niepełnosprawny tylko ruchowo, chce sformalizować swój związek, nagle dla urzędnika przeszkodą staje się nie umiejętność posługiwania się długopisem spowodowana niepełnosprawnością jego rąk. Tu postawie pytanie dlaczego jesteśmy szufladkowani i traktowani jak trzecia kategoria? Czy naprawdę niepełnosprawny to znaczy gorszy, niemogący założyć komórki społecznej jaką jest rodzina? Ostatnio coraz częściej zastanawiam się gdzie jest ta tolerancja o której tak głośno mówią ludzie zdrowi.
Wydaje mi się że jeszcze nam daleko do tego aby całkowicie wyłączyć tabu na temat zakładania komórki rodziny przez osoby niepełnosprane ruchowo- utrudnia to skutecznie wciąż panująca w naszym kraju biurokracja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziekuje za wszyskie mile slowa ale konsukwna krytke:*