5 lutego 2023

pragnienia bycia kochaną

Potrzebna, Chciana, Kochana 

Ostatnimi czasy wieczorami, gdy nic się nie dzieje, dopadają mnie różne uciążliwe myśli. 
Zastanawia was jakie? Już wyjaśniam. 
Te myśli to na przykład Skąd się wzięła moja depresja? Kiedy, jak, gdzie ta szmata znalazła do mnie drzwi? Czy też jakim cudem tyle lat, a także kilka miesięcy wstecz dawałam się wykorzystywać? Lecz ten schemat dzierżę nie tylko ja, ale i wiele innych osób.
 Nakreślenie tego zjawiska oraz odpowiedzi na postawione wyżej pytania, w dalszej części artykułu. 

Jak już wiecie– bo to nie pierwszy mój tekst– Jestem osobą niepełnosprawną ruchowo, a co za tym idzie potrzebującą wsparcia w codziennych czynnościach zwłaszcza higienicznych. To sprawia, że należę do strefy nr 2 w tym naszym świecie, który na swój sposób oddziela nas od reszty społeczeństwa o czym też wspominałam w innym artykule. 
Wracając jednak do Meritum. Kiedyś myślałam, że przejście przez tę granicę i wejścia w tamten świat to nic zdrożnego, bo przecież niczym się nie różnię. Nie bez powodu mama wychowywała mnie na równi z tamtymi ( te same prawa, możliwości i zakazy co oni). Sądziłam więc, że nic się nie stanie ani mnie ani tym po drugiej stronie, a być może coś wartościowego wniosę w ich życie. Szybko po przejściu granicy przekonałam się jednak,że jest inaczej niż uczyła mama. Nie jestem taka jak oni i nigdy nie będę przynajmniej w ich oczach. W jaki sposób doszłam do tego wniosku? Podam teraz kilka przykładów. Wielokrotnie oferowałam pełnosprawnym osobom pomóc ze swej strony. W odpowiedzi zaś słyszałam cytuję: Poradzę sobie sam/ sama, Ty mi nie pomożesz. koniec cytatu. Po czym dana osoba szła z owym kłopotem do innej pełnosprawnej. Bywało też, że mówiłam ,,Powiedz o co chodzi, może wspólnie znajdziemy rozwiązanie. Odpowiedź natomiast brzmiała następująco: W czym ty mi pomożesz? Czy coś co usłyszałam dwa lata temu,, Daj mi żyć" To bardzo boli. Nigdy nie zapomnę też chwili gdy brano mnie gdzieś,czy to do siebie czy na wyjazdy. Niby wówczas wszystko było w porządku wręcz wspaniale po czym po tygodniu, miesiącu lub latach słyszałam od jednych ,,Jestem tobą zmęczona, mam cię dość". Od innych ,,Jestem tobą skrępowany"A od kolejnych nie wezmę cię bo to ciężka praca. Wniosek z tego taki, że dla wielu jesteśmy nie ludźmi, którzy mogą dać, lecz balastem, ciężarem, pracą, która tylko eksploatuje. 
.
To właśnie tu, w tym punkcie depresja znalazła drzwi. Nie da się być szczęśliwym, gdy ktoś daje do zrozumienia, że nie jesteś niczym innym jak tylko kulą utrudniającą życie niepotrzebną do niczego. Podsumowując chcę powiedzieć, że jesteśmy ludźmi z takim samym sercem jak każdy. Aby być szczęśliwymi musimy wiedzieć i czuć, że jesteśmy, chciani, kochani, potrzebni tacy jacy jesteśmy. Jeśli zaś chodzi o kwestię wykorzystywania, to ja aby być choć przez moment potrzebna, czuć się taką potrafiłam latami dawać się wykorzystywać finansowo lub emocjonalnie i myślę, iż nie byłam, nie jestem w tym jedyna.

M.S.B

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziekuje za wszyskie mile slowa ale konsukwna krytke:*